Pokazywanie postów oznaczonych etykietą co się opłaca. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą co się opłaca. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 8 kwietnia 2018

Moje Top 5 korektorów

 Hej
przedstawię dzisiaj korektory, były podkłady, teraz czas na korektory! Podobnie jak z podkładami mam nadzieję, że przyda się to wam w swoim użytku! To są produkty, które dla mnie sprawdzają się wspaniale, którym mogę zaufać pod względem używania i korzystania z nich.
1. Catrice Liquid Camouflage:
Odcień o10 Porcelain, dobrze kryjący podkład, który na mojej skórze zakryje wszystkie niedoskonałości, bardzo jasny na początku, niestety ciemnieje o ton, cena to około 20 zł i nie wyobrażam sobie, aby go nie mieć w swojej kosmetyczce, ponieważ jest dobry pod oczy i sprawdza się na niedoskonałości, zastyga
- Zdjęcia:


2. Indrid Ideal skin Concealer:
Odcień 10, bardo jasny typowy odcień pod oczy, nie zbiera się pod oczami, lekko zastyga i trzyma się przez cały dzień, używam go głównie do rozjaśniania czoła i właśnie pod oczy, lekka konsystencja, lekko ciemnieje, wtapiając się w podkład, na co dzień bardzo fajny kolektor.
- Zdjęcia:

3. Smart Girls Get More STAY LONG CONCEALER:
ODCIEŃ 01 z wyglądu opakowania przypomina mi korektor z MAC, na YT jest tego korektora pełno, jednak ja używam, być może jego zamiennika, może nie. Lekki ładny, żółty odcień, lekko zastyga, nie wchodzi w zmarszczki, nie podkreśla suchych skórek na czole czy brodzie. No i jest tani.
- Zdjęcia:


4. Wibo Camouflage:
ODCIEŃ LIGHT 2. Gęsty korektor na nieprzyjaciół, którzy nas odwiedzają w tym szczególnym okresie, zakryje blizny, zmiany trądzikowe, jednak nie daje rady z takimi ostro czerwonymi kropkami, zdenkowany produkt. Tani, do tego można go używać bez przeszkód jako bazę pod cienie. Wibo, jest łatwo dostępne w każdym Rossmannie :)
- Zdjęcia:


5.Essence Camouflage FULL COVERAGE CONCEALER:
ODCIEŃ 10 NUDE. Mój najnowszy zakup, który powoli się kończy, jednak uwielbiam, wytrzymuje cały dzień, nie waży się i nie znika z twarzy podczas dnia, nie wchodzi w zmarszczki, nadaje się do wszystkiego i jak mi się skończy na pewno kupię kolejny raz, kolejny plus tani i to najważniejsze, Natura Hebe tam są szafy Essence :)
- Zdjęcia:

Mam nadzieję, że się Wam podobał post, zapraszam na kolejny z serii TOP 5.

Taki miały lifehack, żeby lepiej zdenkować korektor polecam wyciągnąć tę gumeczkę w środku.


Pozdrawiam Neaia

środa, 14 marca 2018

Golden Rose Long Wear Finishing Powder

Oto hit mojego roku 2017 jeśli chodzi o puder sypki, czyli GR Long Wear Finishing Powder!
Puder jest bardzo fajny w użytkowaniu, a dodatkowo jest na skrobi kukurydzianej, a nie na talku jak inne podkłady matujące. Bardzo ładnie się rozkłada na buzi, lekko bieli, jednak jako, że sama jestem bardzo jasna to nie przeszkadza mi to tak bardzo. Nadaje się do wypiekania strefy pod oczami, jednak można zostawić go na około 2-3 minuty nie więcej, ponieważ może ją za bardzo przesuszać. Kolejnym plusem jest to, że posiadamy w środku opakowania puszek w zestawie oraz produkt kupujemy w pudełeczku co dodaje jakby ekskluzywności w samym zakupie. Firma Golden Rose jest znana z ładnych opakowań i super produktów w nich. Jego konsystencja to drobno zmielony proszek. Ten puder nie jest wyjątkiem, a potwierdza tylko, że tanie również jest dobre. 
  Oczywiście w drogeriach znajdziemy tańsze pudry sypkie za niższą ceną, bo z tego co wiem to on kosztuje 26,90 złotego, a w szafie Wibo znajdziemy aż trzy rodzaje pudrów za około 17 złotych jeśli się nie mylę! Porównuję te ceny, ponieważ Fixing Powder z Wibo jak i ten, mają podobne wykończenia, oczywiście to moje zdanie. 

  Linki:
 Oficjalny sklep GR:  http://goldenrose.pl/produkty/cera/long-wear-finishing-powder---matujacy-puder-transparentny---golden-rose.html

  eZebra: http://www.ezebra.pl/product-pol-64635-GOLDEN-ROSE-MATUJACY-PUDER-TRANSPARENTNY-SYPKI.html

  Cocolita: https://www.cocolita.pl/pudry/golden-rose-long-wear-finishing-powder-matujacy-puder-transparentny?from=listing&campaign-id=21

Minti Shop: https://mintishop.pl/product-pol-20350-Golden-Rose-Long-Wear-Finishing-Powder-Matujacy-puder-transparentny.html


Zdjęcia:  







Jaki jest Wasz ulubiony puder sypki?


Pozdrawiam Neaia




poniedziałek, 19 lutego 2018

Konturówki do ust Golden Rose

Hej,
dzisiaj opowiem o moich ulubionych konturówkach do ust! Do tego posiadają bardzo przystępną cenę około 6,90 złotego i nie przekraczają 10 złotych na pewno. Mam na myśli nie inne konturówki jak te z Golden Rose. Przestrzał kolorystyczny jest ogromny. Ja osobiście lubuję się raczej w bardziej "grzecznych" kolorach niż fiolety i ciemne głębokie burgundy, chociaż i takie mi się marzą. Wracając do nich to mam w kolekcji tylko 9 sztuk w trzech seriach łącznie.
Mianowicie:
1. Classics Waterproof Lipliner nr 316 piękna czerwień, ciemniejsza od kolejnej jaką posiadam w kolekcji, konsystencja jak masełko, łatwo można obrysować kontur ust i go wypełnić.


2. Emily Long-Lasting Lip Pencil nr 201 śliczny brudny róż, w konsystencji również masełkowej, topi się pod wpływem ciepła.

3. Dream Lips Lipliner nr 501 lekko cielisty odcień, trochę ciemniejszy kolor moich ust.



4. Dream Lips Lipliner nr 502, ciemniejszy od swojego poprzednika, jednak nadal pozostający w mocnej nucie beżu.


5. Dream Lips Lipliner nr 503, ten kolor wychodzi już z beży i idzie w kolor brudnego zgaszonego różu coś bardziej łososiowego niż cielistego.


6. Dream Lips Lipliner nr 504, Jasny beżowo-brązowy odcień jakby mieszał się ze swoimi dwoma poprzednikami, jednak nie ma w sobie różu,


7. Dream Lips Lipliner nr 515, piękna jasna czerwień z niebieskim pigmentem, wybiela optycznie zęby, chłodniejsza i jaśniejsza od tej wersji Classics.


8. Dream Lips Lipliner nr 521, brudny róż, jeszcze bardziej przybrudzony od Emily 201, ciemniejszy na pewno.
9. Dream Lips Lipliner nr 520, piękny kolor róż wpadający w fiolet, jestem w tym kolorze zakochana!



Nie mam zamiaru rozstawać się z żadnym kolorem, a już nie z konturówkami z Golden Rose, można mi zabrać wszystkie pomadki a ja na konturówkach i tak dam sobie radę! Wszystkie pomadki są jak masełko na moje serduszko i usta. Nie robią problemów, a do tego się nie rozmazują samoistnie, mam na myśli wypłynięcie poza kontur. Mogą lekko wysuszyć, jednak są matowe i musimy to zaakceptować, albo ich nie używać. rozstrzał kolorystyczny może nie jest jakoś wielki, ale to kolory jakie używam najczęściej i nie mam zamiaru przestać ich stosować. Pod wpływem dotyku na dłoni, kiedy po nich przejeżdżam, rozmazują się, nie jest to konsystencja płynnych pomadek z serii Longstay Liquid Matte Lipstick, która jak zastygnie trzyma się cały dzień i schodzi dopiero kiedy się zje coś tłustego. Ich minusem jest kredkowa forma. Nie są automatyczne i trzeba je temperować raz na jakiś czas co również jakoś przeboleję, jednak to marnotrawienie całkiem dobrego kosmetyku!

środa, 14 lutego 2018

Moje Top 5 podkładów

Hej :)
dzisiaj opowiem Wam o moich podkładach, ponieważ jestem blada, to posiadam również bardzo dużo podkładów w jednych odcieniach. Mam zamiar przedstawić podkłady, które wygrywają w tym zestawieniu, sprawdzają mi się oraz nie odcinają, a to jedna z ważniejszych rzeczy, mam nadzieję, że spodoba Wam się mój post, zainteresuje i zachęci do zakupu jednego z nich :) Zapraszam na dalszą część :)
1. Podkład Catrice HD LIQUID COVERAGE :
Posiadam ten podkład w odcieniu 010 Light Beige, to ładny beżowy odcień, nie dla różowych typów cery, na mojej twarzy prezentuje się bardzo ładnie i wytrzymuje na mojej twarzy wystarczająco długo, ponieważ używam go na co
dzień do szkoły. Nie robi mi dziur w makijażu, świecę się po około 5 godzinach, lekko może ciemnieje, jakby wchodził w ciemniejszy beż, ale tylko o jeden ton, nawet nie, (recenzja jest, albo się pojawi), średnie krycie, około 30 zł.
- Zdjęcia:



2. Ingrid idealMATT MATTIFYING FOUNDATION:
Odcień 300 Ivory - Kość słoniowa, dziewczyny kiedy go uważacie to nie nakładajcie go na twarz, ponieważ zastyga i trudniej się go rozsmarowuje. Jaśniejszy od przeciwnika, matuje i jest mniej lejący się. Matt trzyma trochę dłużej od tego HD, jednak nie jest bardziej od następcy. ładny neutralny kolor, który nie zmienia koloru, ja bynajmniej nie zauważyłam tego. Średnie krycie. (recenzja się dopiero pojawi) tani
- Zdjęcia:



3. Revlon Colorstay:
Odcień 150 BUFF, równie jasny od swoich poprzedników, nie używam go codziennie, bo jak napisałam chwilkę wcześniej jest bardziej matujący, jego konsystencja jest podobna do tego z Ingrid, odcień ma żółty, gdy tamten był neutralny, ten wpada w żółte tony, których nie widać, aż tak, ładnie wtapia się w skórę, wygląda bardzo ładnie z mocnym kryciem. (recenzja już jest) cena średnia około 30 zł, zależy gdzie się kupuje.
- Zdjęcia:



4. WET N WILD COVERALL:
Odcień Fair, jest to odcień najbardziej różowy z moich wszystkich podkładów. Mam na myśli, że jest jasny i lekko różowy, który ginie pod wpływem roztarcia, ciemnieje lekko jednak nie na tyle, aby było go widać i odznaczać się jak świnka jako jeden z nich, nie zastyga. krycie średnie (nie pamiętam czy jest już recenzja) Tani
- Zdjęcia:



5.Under Twenty matujący fluid antybakteryjny:
Odcień jasny 01, gęsty, posiadający w sobie żółte tony, ma bardzo przyzwoite krycie i jest tani. nie ciemnieje jakoś strasznie. Utrzymuje się bardzo długo na twarzy, ale zaczyna się świecić w kilka godzin i trzeba go poprawiać bibułkami.



Oto moje top pięć podkładów. Mam nadzieję, że się Wam to przyda.
Pozdrawiam serdecznie
Neaia

poniedziałek, 29 stycznia 2018

Moje zakupy z ostatniego miesiąca

W tym miesiącu poszalałam z zakupami i trochę nowości pojawiło się w mojej kosmetyczce. Znajdziemy tutaj pielęgnację jak i kolorówkę, sama nie wiem czego jest więcej :P


Zacznijmy od pielęgnacji, wszystkie produkty są do włosów, więc mam co testować na moich biednych włoskach.
Isana szampon do włosów miód i wanilia intensywna pielęgnacja bez silikonów. Postanowiłam spróbować czegoś nowego do włosów z Rossmann, ponieważ mam już dosyć tego szamponu z Babci Agafii, ponieważ skóra głowy okropnie mi się przesuszyła, a ten produkt tylko pogorszył sprawę. Nie mówię oczywiście o oryginalnych produktach, bo, jak się okazało później, ten szampon jest podróbką (więcej opowiem w denku). Dlatego po doprowadzeniu swoich włosów do stanu sprzed używania tego paskudztwa, postanowiłam zaryzykować z Isaną, a jestem pewna, że nada się bardziej od poprzednika.
Nie mogłam też odpuścić swojej ulubionej płukanki do włosów. Cameleo płukanka do włosów srebrna, która ma za zadanie pozbycia się z włosów żółtego odcienia. Mam zamiar ochłodzić swój kolor włosów, ponieważ wydaje mi się bardzo ciemny. Znam ten produkt i polecam!



No i dwa inne produkty do włosów, tym razem wersja oryginalna Babcia Agafia, czyli kraj pochodzenia Rosja. Znalazłam je całkiem przypadkiem, bo w aptece, gdzie nie pomyślałabym o ich możliwej dostępności, jednak mam je i uwielbiam! Pierwszy to szampon odbudowujący i odżywczy. Miałam go już i sprawdził mi się bardzo dobrze, wystarczy niewielka ilość i mamy już umyte całe włosy. A drugi produkt to również szampon, a myślałam, że jest to odżywka, najwyraźniej moje gapiostwo mnie przeraża, jednak musiałam pomylić opakowania. Jest to szampon chroniący kolor włosów... zużyję tak czy siak i napiszę wam czy jest dobry i faktycznie włosy wyglądają lepiej. Mogę użyć go po stosowaniu płukanki. Sprawdzimy na jak długo utrzyma kolor!


Reszta produktów to kolorówka i coś nowego perfumy, więc może od nich zaczniemy?
Perfumy Avon Silky Musk, moje ulubione perfumy, bardzo ładny przyjemny zapach i tak, moim zdaniem, pasujący do mnie. Nie jestem dobra w opisywaniu zapachów, więc jak macie możliwość, aby go powąchać to zachęcam serdecznie!


Baza i podkład kupiony w Hebe, czyli Ingrid baza wygładzająco matująca. Moje pierwsze wrażenie jest takie, że zapycha jeśli nałoży się ją w za dużej ilości, pewnie po jakimś czasie będzie zapychać, jednak pod makijaż jest taka sama nie wiem, ładnie się rozkłada, ale coś mi nie pasuje, więc testy dalej trwają.Podkład to Match Perfection z Rimmel 010 light porcelain, lekko różowieje, jednak ładnie wygląda na skórze i kryje. Póki co nie mam większych spostrzeżeń, ponieważ nie testuję dwóch produktów do twarzy w jednym czasie.

 Moja ulubiona pomada do brwi z Wibo, Eyebrow Pomade w kolorze Dark Brown, moje drugie opakowanie, a co tu dużo mówić? Najlepsza pomada jaką kiedykolwiek miałam w swoim rękach, a wszystkie inne produkty do brwi poszły w odstawkę! Z kolei drugi produkt to piękna pomadka do ust w kolorze 5, Mousse matte lipstick z Lovely, nie zwiedźcie się nieprzyjemnym zapachem, bo jej kolor jest cudowny i bardzo mi się podoba na moich ustach!

Dla mnie totalna nowość, czyli Wibo Banana Loose Powder, sypki puder bananowy, nawet jeszcze go nie nakładałam na twarz, ale zapach banana unosi się w opakowaniu, sama przyjemność w jego używaniu! Jednak minusem jest to, że jest przestrzeń między pokrywką, a tym siteczkiem, przeżyłabym jakby był tam puszek.


I dwa ostatnie produkty z Avon do ust to Mark liquid Lip Lacquer Matte. Kolor TKO i Dare To Be Bare. Bardzo maślane, jakbyście nakładały na usta masełko, a ten zapach! Oranżada Helena, to ma taki zapach, bardzo przyjemny i u mnie tym zapachem mają ogromnego plusa, bo ja uwielbiam ją!




I to już wszystko co kupiłam w ostatnim miesiącu, może by robić takie posty raz w miesiącu, albo jakbym uzbierała kilka produktów, które chciałabym Wam pokazać?

Jakie są Wasze zakupy z ostatniego miesiąca?


Pozdrawiam, Nea :)